Spirit bezbłędne w wielkim finale IEM Katowice 2024. 17-letni Donk zmiótł rywali na serwerze, przechodząc do historii

Faze Clan ponownie zmierzył się ze Spirit, jednak tym razem w ramach finału IEM Katowice 2024. Otrzymaliśmy widowiskowy pojedynek w formacie BO5, który zapewnił fanom w Spodku niezapomnianych emocji. Zwycięzca zgarnął slota na IEM Cologne 2024 oraz $400 000. 

Spirit bezbłędne w wielkim finale IEM Katowice 2024. 17-letni Donk zmiótł rywali na serwerze, przechodząc do historii
Podaj dalej

Pierwszą mapą był Nuke (pick Faze Clan)

Fot. Esl

Początek spotkania nie należał do najłatwiejszych dla Faze Clanu. Spirit na czele z Donkiem zdołali wygrać rundę pistoletową, która niosła ich przez następne kilka minut, zapewniając im prowadzenie wynikiem 5:1. Dopiero na tym etapie spotkanie zmieniło się jak w kalejdoskopie za sprawą wygranej sytuacji 2v4 oraz clutcha 1v2. Faze odzyskało dzięki temu skrzydła doprowadzając w pierwszej połowie do remisu 6:6. 

Zawodnicy pod wodzą Filipa “Neo” Kubskiego, choć byli w stanie odgryźć się za przegraną poprzednio rundę pistoletową, to ostatecznie niewiele to zmieniło. Spirit zwyciężyło rundę force, ponownie przejmując prowadzenie 11:8. Następnie otrzymaliśmy popis umiejętności Ropza (Faze) podczas eco. Nie był to jednak zwiastun powrotu – kilka minut później na tablicy wyników widniało 13:9. Spirit zwyciężyło pierwszą mapę z pomocą fenomenalnie grającego Donka, który zdobył łącznie 32 eliminacje. 

Mirage (pick Spirit) – szansa na powrót Faze do spotkania 

Fot. Esl

Początek drugiej mapy nie należał do jednostronnych. Mimo iż Faze zdołało wygrać rundę pistoletową oraz dwie kolejne – wcale nie zdemotywowało to Spirit, które nie zamierzało dać za wygraną. Rosyjska formacja objęła prowadzenie 4:3, lecz nie była w stanie go wykorzystać. Ostatecznie Spirit przegrało pierwszą połowę wynikiem 5:7. 

Po zmianie stron wszystko wymknęło się Faze spod kontroli. Donk razem z drużyną, perfekcyjnie czytał zagrania oponentów, wychodząc na prowadzenie 12:8. Faze Clan z nożem na gardle jeszcze przez chwilę postraszył Spirit, będąc zaledwie rundę od dogrywek. To właśnie wtedy wszystko na nowo się posypało, a Rosjanie świętowali drugą wygraną mapę. Jedno oczko dzieliło ich od podniesienia pucharu. 

Overpass – nadzieja europejskiej formacji na powrót (pick Faze Clan)

Trzecia mapa okazała się decydującą. Faze w porównaniu do Mirage’a i Nuke’a nie wykazywało już woli walki. Z każdą wygraną rundą Spirit, kryzys jedynie się pogłębiał. Zawodnicy europejskiej formacji od dłuższego czasu odpierali ataki 17-letniego Donka, aż w końcu ugięli się pod jego siłą. W konsekwencji pierwsza połowa trzeciej mapy zakończyła się wynikiem 11:1. 

Po zmianie połówek, Faze zaczęło grać po stronie antyterrorystów. Wygrali pistoletówkę, a zaraz po niej następną rundę. Spirit po rundzie eco postanowił już nie pozostawiać przeciwnikom żadnych nadziei. Zakończyli spotkanie 13:3, zwyciężając tym samym w wielkim finale wynikiem 3:0 w wygranych mapach. 

Spirit i Donk z ogromnym sukcesem 

Rosyjska formacja po pokonaniu Faze Clanu zapewniło sobie awans na IEM Cologne 2024. Do ich rąk trafiło również $400 000.

Wspomniany w tytule 17-letni Donk, został najmłodszym graczem, który sięgnął po puchar w historii IEM-a. Ale to nie wszystko – poza tym żaden debiutant na wielkiej scenie nie osiągnął jeszcze tak wysokiego ratingu, jak on. Za swoją fenomenalną formę organizatorzy nagrodzili Donka tytułem MVP. 

Przeczytaj również