Życie w przestrzeni kosmicznej, jeśli istnieje, może mieć zupełnie inną formę. Czerwona planeta jest od wielu lat tematem wielu spekulacji. Jedna z teorii zakłada, że niegdyś panowały na Marsie zbliżone warunki do tych znanych z Ziemi. Po latach badań okazuje się, że może być zupełnie inaczej.
Woda potrzebna do życia
Znane nam rozwinięte formy życia w większości przypadków potrzebują wody do funkcjonowania. Ludzie w większości składają się z wody. Dlatego z punktu widzenia eksploracji kosmosu, jest ona konieczna. Patrzymy na potencjalne miejsca do kolonizacji kosmosu przez pryzmat obecności w tych rejonach wody. Mars wydawał się dobrym tropem. Kilka misji kosmicznych potwierdzało, że struktury powstałe na powierzchni Czerwonej planety mogą być pozostałościami rzek, mórz, a nawet oceanów. Okazuje się, że ta teoria zaczyna chwiać się w posadach.
Mars nie będzie naszym nowym domem?
Ślady wody na Marsie dawały nadzieję na to, że znajdują się tam proste organizmy, które możemy zakwalifikować, jako życie w kosmosie. Jednak coraz więcej argumentów przemawia za brakiem życia. Mars jest jednym z celów ludzkości. Między innymi Elon Musk razem z firmą SpaceX chcą wysłać tam załogową misję. Czy z perspektywy najnowszych rewelacji cały projekt ma sens? Czy kolonizacja Marsa jest możliwa?
Suchy lód, a nie woda
Warunki atmosferyczne, jakie panują na Marsie, są korzystne do powstawania suchego lodu. W czasie marsjańskiej zimy temperatury spadają do około – 90 stopni Celsjusza. Atmosfera składa się w większości z dwutlenku węgla. Stanowi on blisko 95%. Takie okoliczności sprzyjają sublimacji suchego lodu. To zjawisko chemiczne może powodować duże wgłębienia w powierzchni gruntu na Marsie. Zamarznięty dwutlenek węgla wiosną wraca do stanu gazowego. Pominięcie ciekłej formy może mieć swoje bardzo gwałtowne konsekwencje. Są one widoczne na powierzchni Marsa.
źródło: nasa.gov