Na pokładzie Volvo VLN znajduje się Aurora Driver – system jazdy autonomicznej 4 generacji. Wykorzystuje on kamery o wysokiej rozdzielczości, radary obrazujące i czujnik LiDAR mogący wykrywać obiekty w odległości do 400 metrów. Technologia Aurory przejechała miliardy wirtualnych kilometrów w celach testowych, a także 1,5 miliona kilometrów po rzeczywistych drogach publicznych. Wszystkie próby przebiegły bez najmniejszych problemów. Ze względów bezpieczeństwa ciężarówka jest wyposażona w „nadmiarowe systemy kierowania, hamowania, komunikacji, obliczeń, zarządzania mocą, magazynowania energii i zarządzania ruchem pojazdu”.
Introducing the Volvo VNL Autonomous, powered by the Aurora Driver.
When it comes to automotive safety, no company is as trusted as Volvo. Read more about Volvo’s first autonomous truck here: https://t.co/vg5Tv2E5sF pic.twitter.com/v68iuaogGE
— Aurora (@aurora_inno) May 21, 2024
Już niebawem na drogach
Według TechCrunch za kierownicą pojazdu nadal będzie siedział człowiek, który w razie potrzeby przejmie obowiązki systemu jazdy autonomicznej. VLN pierwsze ładunki przewiezie w USA już w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Rzecznik Aurory powiedziała gazecie, że jeszcze w tym roku ogłosi ona programy pilotażowe dla swoich klientów, którzy planują korzystać z ciężarówki Volvo. Nie podała co prawda nazwy żadnej firmy, ale startup prowadził już wcześniej programy pilotażowe z firmami FedEx i Uber Freight.
Producent zamierza wkrótce wdrożyć również 20 w pełni autonomicznych ciężarówek na trasie Dallas–Houston. Nie jest jasne, czy ta inauguracyjna flota pojazdów będzie składać się wyłącznie z ciężarówek Volvo. Na targach w Las Vegas przedstawiciele Aurory poinformowali, że Volvo rozpoczęło już produkcję floty testowej VNL w swoim zakładzie montażowym w New River Valley w Wirginii.