Problemy z pracami nad Forza Motorsport
Choć mnóstwo aktualizacji od premiery Forza Motorsport (październik 2023) poprawiło grę, to jednak przez długi czas nie spełniała ona oczekiwań fanów. Od ostatniego wydania gry minęło sześć długich lat, po których fani dostali niepełną grę. Zawierała ona ponadto dużo błędów, niepełnych funkcji, czy zawierającą ogromną liczbę błędów kampanię dla jednego gracza.
Adrian Campos, wspomniany wyżej deweloper, został zatrudniony przez dewelopera Forza Motorsport – Turn 10 Studios – jako senior environment artist. Miał on za zadanie zbudować teren i krajobrazy otaczające tory wyścigowe. Zasadniczo wszystko to, co nie jest torem. Jego prace rozpoczęły się od Mugello i Spa-Francorchamps. Ale zaledwie po 1,5 miesiąca jego współpracownik musiał odejść, ponieważ kończył się jego kontrakt.
Z czasem Campos stwierdził, że Microsoft zatrudnił dodatkowych trzech artystów, aby mu pomóc. Problemem jednak było to, jaki rodzaj umowy podpisywali twórcy – na zasadzie 18/6. Według kontraktu mogli oni pracować przez maksymalnie 18 miesięcy, po czym musieli brać 6 miesięcy wolnego.
Fatalna polityka Microsoftu
Jest to oczywisty problem, szczególnie jeśli mówimy o najbogatszej korporacji na świecie. Efekt polityki można zaobserwować pod względem jakości wydawnictw Microsoftu. Istnienie zasady 18/6 nie jest jednak niczym nowym. Przy grze Halo Infinite pojawiały się podobne głosy od niezadowolonych twórców.
W swoim filmie na YouTube twórca gry Forza Motorsport powiedział, że utknął w swoim kontrakcie mając nadzieję na to, że przejdzie na zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin. – Około czerwca 2023 roku otrzymałem e-mail od firmy wykonawczej, co naprawdę mnie uderzyło. Przeczytałem w nim, że mój kontrakt jest już prawie podwyższony. W efekcie Microsoft chciał przedłużyć go o kilka miesięcy.
Pełną relację dewelopera znajdziecie w poniższym filmie: