Apple planuje nową opłatę. To zadośćuczynienie za nową unijną ustawę o rynkach cyfrowych

Nie jest tajemnicą, że Apple czuje się poszkodowane zapisami nowej unijnej ustawy o rynkach cyfrowych. W związku z tym, że straci na tym finansowo, to znalazło sposób na rekompensatę utraconego dochodu. To swego rodzaju „opłata na wstęp”. Takie posunięcie z pewnością nie ucieszy użytkowników iPhone’ów.

Apple planuje nową opłatę. To zadośćuczynienie za nową unijną ustawę o rynkach cyfrowych
Podaj dalej

Nowa unijna ustawa pozbawi Apple opłat za aplikacje poza App Store

Niedawno Spotify, muzyczna platforma na smartfony z radością poinformowała użytkowników iPhone’ów, że już od 7 marca kupią sobie za jej pośrednictwem audiobooki i plany subskrypcyjne. Takie posunięcie jednocześnie pozwala uniknąć 30% opłaty pobieranej przez Apple za zakupy w App Store.

W odpowiedzi na unijną ustawę, w przyszłości Apple planuje pobierać swego rodzaju „opłatę wstępną” za aplikacje instalowane poza App Store. Jakie rzędu będzie to kwota, nie wiadomo, ale plotki już krążą, że to reakcja na unijną ustawę o rynkach cyfrowych. Dzięki niej Apple umożliwi sideloading, czyli instalowanie aplikacji spoza swojego oficjalnego sklepu i nie straci finansowo. Taki sprytny trik w stosowaniu się do unijnych przepisów.

<yoastmark class=

Na rynku aplikacji toczy się pojedynek

Nie wiadomo, jak zareaguje UE na wieści o własnym pomyśle Apple na realizacje przepisów ustawy, który nadal pozwoli jej osiągać korzyści finansowe. W zamyśle przepisów znajduje się bowiem rozbicie monopoli takich jak Apple App Store. Na rynku aplikacji trwa pojedynek pomiędzy twórcami aplikacji, a  gigantem.

Jak podaje „Wall Street Journal”, Apple pracuje nad sposobem otrzymywania prowizji również w tym przypadku. Czas pokaże jednak, jak UE zareaguje na próbę Apple dotyczącą interpretacji przepisów w sposób, który w dalszym ciągu będzie przynosił korzyści firmie. W końcu ustawa o rynkach cyfrowych miała na celu rozbicie monopoli takich jak App Store giganta.

We wtorek, 23 stycznia br. Apple zwróciło się do londyńskiego trybunału o oddalenie masowego pozwu o wartości około 1 miliarda dolarów. Wniesiono go w imieniu ponad 1500 twórców aplikacji w związku z zasadami App Store.

W USA Apple także pozostaje wierne swojej linii i nadal pobiera prowizję, nawet za zakupy dokonane za pośrednictwem linków zewnętrznych. Nie jest tajemnicą, że takie zachowanie może to doprowadzić do wprowadzenia bardziej rygorystycznych przepisów, co pozbawi firmę swobody działania.

W Europie gigant sprytnie prowadzi swoją grę na rynku aplikacji. Działa zawsze na pograniczu tego, co jest dozwolone i ma na uwadze własny zysk. Według unijnego prawa, które zacznie obowiązywać w marcu,  firmy są zobowiązane do traktowania własnych produktów i usług tak, jak swoich konkurentów. Czas pokaże, czy planowana sztuczka z opłatą wstępną, ujdzie gigantowi  bezkarnie.

źródło: iTopnews

Przeczytaj również