29 stycznia Amazon zaczął umieszczać reklamy w obszarze oglądania abonentów Prime Video. Firma ogłosiła tę zmianę w zeszłym roku, informując klientów, że zacznie wyświetlać „ograniczoną liczbę reklam” w filmach i programach oferowanych w ramach swoich usług, aby móc inwestować „w atrakcyjne treści i stale zwiększać tę inwestycję przez długi okres czasu”. Ci, którzy nie chcą oglądać reklam, będą musieli uiścić dodatkową opłatę w wysokości 3 dolarów miesięcznie. Nie napisano jednak, że pozbawia abonentów dostępu do funkcji Dolby, jeśli zdecydują się pozostać na poziomie z reklamami. Zmianę po raz pierwszy zauważył niemiecki magazyn technologiczny 4kfilme i potwierdził ją Forbes .
Forbes mówi – sprawdzam!
Forbes przetestował to, przesyłając strumieniowo odcinek Jacka Ryana , który został zakodowany przy użyciu obrazu wideo o wysokim zakresie dynamiki Dolby Vision i dźwięku Dolby Atmos na telewizorze obsługującym tę technologię. W publikacji stwierdzono, że w przypadku korzystania z konta z reklamami na filmie brakowało pól nałożonych na wideo, potwierdzających włączenie Dolby Vision i Atmos.
Oznacza to, że klienci będą musieli płacić dodatkowe 3 dolary miesięcznie oprócz opłaty abonamentowej, jeśli chcą nadal odtwarzać filmy z włączonymi Dolby Vision i Atmos oraz jeśli nie chcą, aby ich programy i filmy były przerywane reklamami. Warto zauważyć, że „Forbes” odkrył również, że konta wolne od reklam nadal mają dostęp do HDR10+, czyli technologii porównywalnej z Dolby Vision.
Pozew zbiorowy
Zgodnie z oczekiwaniami subskrybenci byli niezadowoleni ze zmiany, co spowodowało złożenie proponowanego pozwu zbiorowego przeciwko firmie w sądzie federalnym w Kalifornii. W skardze zarzuca się Amazonowi naruszenie przepisów dotyczących ochrony konsumentów i nazywa zmianę warunków „zwodniczą” i „nieuczciwą”.