Czy Eurowizja znów będzie dla Polski?
Bez cienia wątpliwości Eurowizja to niezwykle medialne wydarzenie. Media nie tylko w naszym kraju rozpisują się na temat konkursu na długo, zanim artyści wyjdą na scenę. Jest to wydarzenie, które ma swój unikatowy charakter. Być może czasami narzekamy, że za dużo tam polityki a za mało muzyki, ale… tak już jest. Z różnych względów jednak reprezentantom Polski zazwyczaj nie szło tam najlepiej. W pewnym sensie mamy w związku z tym pewnego rodzaju kompleksy. Nasi reprezentanci często nie spełniają pokładanych w nich nadziei.
Polska nigdy nie wygrała Eurowizji. Najlepszym wynikiem było 2. miejsce, które w 1994 roku zajęła Edyta Górniak z piosenką „To nie ja!”. Później albo nie mieliśmy swoich reprezentantów, albo nie łapaliśmy się do pierwszej dziesiątki. Niemoc przełamało „Ich Troje” z piosenką „Keine Grenzen” w 2003 roku. Ten występ dał nam 7. miejsce. W latach 2005-2011 tylko raz przeszliśmy fazę półfinałową, a później znów nie mieliśmy swojego przedstawiciela. W kolejnych latach tylko raz byliśmy w TOP10 – Michał Szpak z piosenką „Color of Your Life” zajął w 2016 roku 8. miejsce.
Jest nadzieja?
Nieco inaczej sprawa wygląda z… Konkursem Piosenki Eurowizji dla Dzieci. Ten rozgrywany jest od 2003 roku i tutaj swoje sukcesy mamy. W latach 2018-2019 Polska wygrywała konkurs dwa razy z rzędu. Najpierw zwyciężyła Roksana Węgiel z piosenką „Anyone I Want to Be” a po roku triumfowała Viki Gabor z piosenką „Superhero”. Dzięki temu w 2019 oraz 2020 roku wydarzenie odbyło się w Polsce – odpowiednio w Gliwicach oraz w Warszawie. Od czasu tych dwóch triumfów Polska za każdym razem była w pierwszej dziesiątce. W 2021 roku Sara James z piosenką „Somebody” zajęła 2. miejsce. Do zwycięstwa zabrakło nam wówczas zaledwie 6 punktów.
Nie każdy o tym wie, ale obok funkcjonuje jeszcze inne wydarzenie z ramienia Europejskiej Unii Nadawców, czyli Konkurs Eurowizji dla Młodych Muzyków. I tutaj również mamy swoje sukcesy. W 1992 roku wygrał grający na skrzypcach Bartłomiej Nizioł. W 2000 roku zwyciężył Stanisław Drzewiecki grający na fortepianie, zaś w 2016 roku najlepszy był grający na saksofonie Łukasz Dyczko. Kolejny konkurs odbędzie się w norweskim Bodo, 17 sierpnia tego roku. Jak prezentują się tam polskie szanse?
Polak powalczy o zwycięstwo
W sali Stormen Konserthus Polskę reprezentował będzie grający na klarnecie Jeremi Tabęcki. Kwalifikację zyskał on dzięki zwycięstwu w konkursie „Młody Muzyk Roku” organizowanym m.in. przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Polak był w przeszłości laureatem wielu festiwali. Liczymy na to, że w sierpniu w Norwegii powalczy o czwarte zwycięstwo dla Polski!
Zdjęcie wyróżniające: Pexels z Pixabay