Sensacja po wyborach? Zakopane jednak bez „Sylwestra Marzeń”. Dlaczego nowy burmistrz tak postanowił?

Zakopane było w ostatnich latach miejscem, w którym odbywał się „Sylwester Marzeń”. Zabawa w stolicy Tatr transmitowana była oczywiście w telewizji. Dla wielu osób był to sposób na spędzenie tej wyjątkowej nocy. Na scenie pojawiały się gwiazdy, nie brakowało góralskich akcentów – ta zabawa miała w sobie coś wyjątkowego. Natomiast po wyborach samorządowych wiemy już, że Zakopane tej imprezy nie ugości. Dlaczego?

Sensacja po wyborach? Zakopane jednak bez „Sylwestra Marzeń”. Dlaczego nowy burmistrz tak postanowił?
Podaj dalej

Zakopane już bez „Sylwestra Marzeń”

W ostatnim czasie w naszym kraju odbyły się wybory samorządowe. Wybieraliśmy m.in. wójtów, burmistrzów, czy prezydentów miast. Tam, gdzie nie udało się rozstrzygnąć losów w pierwszej turze, potrzebna była druga. Ta odbyła się w minioną niedzielę i po jej zakończeniu wszystko było już jasne. Również Zakopane ma nowego włodarza. Nowym burmistrzem miasta został Łukasz Filipowicz. Członek komitetu „Przyjazne Zakopane” pokonał przedstawicielkę PiS, Agnieszkę Nowak-Gąsienicę. 36-latek zdobył 63% głosów i został najmłodszym burmistrzem Zakopanego w historii.

zakopane tatry podhale ferie pogoda sezon zimowy
fot. Kamil Wrzecionko

Nowy burmistrz miasta potwierdził, że w tym roku w stolicy Tatr nie odbędzie się „Sylwester Marzeń”. Filipowicz zaznaczył, że miasto tak czy inaczej jest w tym okresie oblężone i impreza o tak ogromnej skali jest dodatkowym obciążeniem. Podkreślił, że impreza sylwestrowa w mieście się odbędzie, natomiast będzie to zabawa na mniejszą skalę, która będzie promowała lokalnych artystów, zespoły i lokalne wartości. Jednocześnie stwierdził, że nie ma nic przeciwko dużemu festiwalowi, natomiast powinien on być przeniesiony na inny termin, w którym miasto nie jest aż tak obciążone.

Logiczne argumenty

Burmistrz zwrócił uwagę na coś istotnego. Czy taka decyzja wpłynie na branżę hotelarską, czy gastronomiczną? Filipowicz twierdzi, że nie. Wiele osób nie korzysta przy okazji takiej imprezy z restauracji, czy noclegów. Przyjeżdżają na zabawę i wracają do domu. Jadą pociągami, albo samochodami. Miasto jest oblężone, chociaż nie ma z tego dużych korzyści. Jednocześnie sam uważam, że Zakopane w okresie świąteczno-sylwestrowym i tak jest pełne. I tak trudno jest tam o jakikolwiek nocleg, bo przecież to stolica Tatr, zimowa stolica Polski. Ludzie pojadą tam bez względu na to, czy będzie „Sylwester Marzeń”, czy też nie.

zakopane tatry podhale ferie pogoda sezon zimowy
fot. Kamil Wrzecionko

Więc nie sądzę, aby branża jakoś na tym ucierpiała. Zakopane sobie poradzi i bez tego. Ba – być może poradzi sobie nawet lepiej. Osobiście znam osoby, które taka forma sylwestra pod Giewontem męczyła i odstraszała. Ludzie, którzy normalnie chcieliby się wybrać w tym czasie pod Tatry, odpuszczali. Przecież nie każdemu musi pasować ogromna, masowa impreza, gdzie w jednym miejscu skupia się kilkadziesiąt tysięcy osób. Jest to jak najbardziej zrozumiałe.

Ważny czas dla Zakopanego

Zakopane musi nieco zmienić swój wizerunek. I mówię to jako osoba, której to miejsce jest bardzo bliskie. Bardzo lubię to miasto, lubię je odwiedzać, korzystać z jego oferty, chodzić po Tatrach. Natomiast w ostatnich latach nie wszystko tam działo się dobrze. Stolica polskich gór musi pamiętać o swoim rodowodzie. Zdarzało się tak, że Zakopane było w ostatnich latach kojarzone z pijackimi wybrykami, czy nieobyczajnym zachowaniem. A przecież tak być nie powinno. Są tam wspaniałe wartości, które należy promować.

Pójście w kierunku mniejszej zabawy sylwestrowej, ale skupiającej się na lokalnych wartościach i lokalnych zespołach uważam za bardzo dobry pomysł. Co jeszcze zmieni się w Zakopanem w kolejnych latach? Szczerze mówiąc – sam jestem tego ciekawy!

Przeczytaj również