Aktorka nie była zachwycona swoim gościnnym występem w serialu The Office
Dakota Johnson w programie Late Night with Seth Meyers opowiadała o swoim czasie z serialem „The Office”. Popularna aktorka wzięła gościnny udział w finałowym odcinku serialu. Jednakże, jej marzenie o spędzeniu czasu na planie serialu nie były takie, jak sobie wyobrażała.
Aktorka pojawiła się w serialu w ostatnim sezonie, niejako w odcinku pożegnalnym. Nastrój panujący na planie z tego powodu był dość ponury. Wszak serial był częścią życia wielu członków ekipy przez dekadę.
Dakota Johnson: – To był naprawdę najgorszy czas w moim życiu – żartowała. – Bardzo lubię ten serial, a oni na to: <<Czy chcesz wystąpić w finałowym odcinku?>>, a ja na to: <<Oczywiście>>. Myślałam, że pojawię się na planie na jakieś pół dnia. Tymczasem byłam tam przez dwa tygodnie i ledwo pojawiłam się w tym pieprzonym show!
Gwiazdy show nie dogadywały się ze sobą?
Atmosfera na planie nie była jednak idealna. Nie dość, że był to pożegnalny sezon kultowego Biura, to jeszcze aktorka zauważyła, że nie wszyscy aktorzy dogadywali się ze sobą. I nie byli zbyt zachwyceni jej obecnością na planie.
Dakota: – Przez ostatnie 10 lat miała miejsce dziwna dynamika. Niektórzy ludzie w ogóle ze sobą nie rozmawiali. Byli smutni. Przyszłam i byłam bardzo zadowolona. Ale nikt nie chciał ze mną rozmawiać, nikogo to nie obchodziło. W tle tych wszystkich scen faksowałam różne rzeczy.
Serial cieszy się ogromną popularnością do dziś, a w trakcie wielu nagranych sezonów na ekranie pojawiały się różne gwiazdy. Gościnnie w pierwszym sezonie serialu wzięła udział m. in. Amy Adams. Jednakże, do tej pory wszyscy aktorzy wypowiadali się bardzo pozytywnie o atmosferze na planie. Dakota Johnson jako pierwsza wyraziła zgoła inną opinię, choć trzeba przyznać, że mówiła to wszystko z dużą dozą humoru. Może jednak miło wspomina ten czas i żałuje, że nie mogła wziąć udziału w większej liczbie odcinków?
