,,Problem trzech ciał” zapisze się jako tzw. obowiązkowy serial do obejrzenia?
David Benioff i Daniel Brett Weisss byli kuszeni nawiązaniem współpracy aż z sześcioma wielkimi korporacjami. To jednak Netflix przedstawił najlepszą ofertę i pozyskał ich na wyłączność. Amerykańscy scenarzyści, producenci i reżyserzy już 21 marca zaprezentują swoje nowe dzieło. Oczekiwania wobec niego są ogromne, a widzowie już odliczają dni do premiery.
– Cieszymy się, że możemy powitać w Netflix mistrzów opowiadania historii Davida Benioffa i Dana Weissa. To kreatywna siła, która zachwyciła publiczność na całym świecie swoją epicką opowieścią. Nie możemy się doczekać, by zobaczyć, co ich wyobraźnia przyniesie naszym widzom – powiedział Ted Sarandos, dyrektor ds. treści w Netflix, zaraz po podpisaniu umów.
W tworzeniu ,,Problem trzech ciał” pomagał również Alexander Woo znany z takich produkcji jak „Terror: Dzień Hańby” i „Czysta krew”. Netflix opisuje nowy serial, jako „fascynującą, pełną wielowymiarowych tajemnic i gry o wysoką stawkę historii, która przekracza granice gatunków i na nowo definiuje dramat science fiction”.
Tytuł nie jest przypadkowy i wielbiciele książek powinni go dobrze znać. Twórcy opracowali historię na podstawie trylogii książkowej o tym samym tytule, będącej międzynarodowym bestsellerem.
”Fatalna decyzja młodej kobiety podjęta w Chinach w latach 60. XX wieku odbija się echem w czasie i przestrzeni, odciskając piętno na grupie współczesnych genialnych naukowców. Gdy prawa natury wymykają się spod kontroli, piątka byłych współpracowników spotyka się ponownie, aby stawić czoła największemu zagrożeniu w historii ludzkości.” – tak zapowiada swój nowy serial Netflix.