"Detektyw: Kraina nocy": Im głębiej w mrok, tym więcej pytań, niż odpowiedzi

Kiedy po premierze pierwszego odcinka serialu „Detektyw: Kraina nocy” pisaliśmy, że produkcja ta ma papiery na jeden z najlepszych seriali wyprodukowanych przez HBO, niektórzy fani serii mogli zacząć pukać się w głowę. Jednak jak się okazuje, po 3 epizodach wszystko zdaje się tę odważną tezę potwierdzać. Po obejrzeniu drugiego i trzeciego odcinka można odnieść nieodparte wrażenie, że w Ennis nikt już nad niczym nie panuje. Dodatkowo w sprawie zaginięcia grupy 8 naukowców oraz morderstwa Annie K. przybywa więcej pytań, niż odpowiedzi, a wisienką na torcie jest to, że całkowicie znika mrożąca krew w żyłach więź między żywymi, a umarłymi.  Uwaga na spoilery!

„Detektyw: Kraina nocy”: Im głębiej w mrok, tym więcej pytań, niż odpowiedzi
Podaj dalej

Robi się dziwnie? Nie – robi się strasznie

W momencie gdy na samym początku pierwszego odcinka Liz i jej zespół zastanawiali się nad nagłym zniknięciem ośmiu naukowców ze Stacji Badawczej Tsalal, Hank pomyślał: „To dopiero trzeci dzień ciemności, a już robi się dziwnie”. Biorąc pod uwagę niektóre tajemnicze wydarzenia, których byliśmy świadkami w ostatnich dwóch epizodach, słowo takie jak „dziwne” wydaje się żałośnie niewystarczające. Bo w Ennis robi się po prostu przeraźliwie strasznie. Dostaliśmy też odpowiedź na nurtujące pytanie, czy „Kraina nocy” stanie się prawdziwą historią o duchach, czy też hybrydą, łączącą kryminały noir z poprzednich sezonów „Detektywa” ze zwykłymi oznakami zjawisk nadprzyrodzonych. Najważniejsze chyba jednak jest to, że potwierdziła się teoria o Travisie (Erling Eliasson). Ten tajemniczy człowiek ze świata zmarłych, który błąka się po Alasce, został błyskawicznie powiązany z Rustem Cohle’em (Matthew McConaughey) z 1. sezonu.

Protagonista pierwszej serii wspominał, iż jego ojciec miał na imię Travis i mieszkał właśnie na skutej lodem Alasce. Dodatkowo z 2. odcinka „Krainy nocy” dowiadujemy się, że Travis zmagał się z białaczką i że „poszedł na lód”, nie mogąc wygrać z chorobą. Sam Rust wspominał o chorobie ojca w 1. sezonie, podając ją przesłuchującym go śledczym jako pretekst, by zamaskować fakt, że prowadził śledztwo na własną rękę. Jeśli to za mało dowodów, to wątpliwości rozwiała na X sama Issa López.

Więcej pytań, niż odpowiedzi

Trzeci odcinek „Detektyw: Kraina nocy” odkrywa szokujące sekrety badaczy Tsalal i utrzymuje tajemniczą atmosferę otaczającą Annie, a podejrzane działania Hanka i możliwe zaangażowanie w sprawę zabójstwa aktywistki rodzą pytania o jego motywy i powiązania z kopalnią.

Z kolei wizje Navarro dotyczące dziecka Danvers oraz ujawnienie sekretnego związku Annie i Raymonda dodają serialowi nadprzyrodzonych elementów i wskazują na głębszą więź między postaciami. W odcinku 3 również dowiadujemy się w końcu, dlaczego Navarro była tak przywiązana do Annie K., i co jest powodem tego, że cały czas nie może odpuścić sprawy zamordowanej w okrutny sposób kobiety.

fot.: HBO

Przy okazji poznajemy też nieszczęsną historię rodziny zdegradowanej do drogówki policjantki. Niestety jednak główny wątek przewodni, jakim jest sprawa zaginionych pracowników Arktycznej Stacji Badawczej „Tsalal” utknął na razie w martwym punkcie (dosłownie). W rewanżu dostajemy za to kilka scen rodem z najlepszych filmów grozy, co jest zwiastunem nadchodzących wielkimi krokami odpowiedzi. Wszak już w przyszły poniedziałek będziemy dokładnie w połowie czwartego sezonu.

 

Przeczytaj również