Zaklejasz kamerkę internetową?
Jak zapewne wielu z was słyszało, posiadacze kamer internetowych w trosce o swoje bezpieczeństwo powinno okleić je taśmą, gdy akurat z nich nie korzystają. To częsta metoda, o których mówią nawet w szkołach, aby uświadamiać dzieci o istnieniu potencjalnego zagrożenia. Ale co jeżeli to nie wystarczy? Czy hakerzy i tak mogą napsuć nam krwi?
Naukowcy z Massachusetts Institute of Technology opublikowali dokument, który wskazuje, iż samo zasłonięcie kamerki, nie zawsze przynosi oczekiwany rezultat. Gwarancji zatem nie ma – pytanie, tylko dlaczego i w jakich okolicznościach hakerzy mogą stanowić zagrożenie dla niczego nieświadomego użytkownika? Na to pytanie na szczęście poznaliśmy odpowiedź w udostępnionej pracy naukowców.
Problemem nie musi być sam w sobie obiektyw, a czujnik światła, który zawsze mu towarzyszy. Tak się składa, że właśnie ten element nie jest dobrze zabezpieczony, ponieważ producenci nie widzą w nim zagrożenia. Jest to niestety poważny mankament, który daje hakerom wolną drogę do informacji na temat kodu PIN do komputera. W odpowiednich warunkach mogą wywnioskować ruch naszych rąk, określić kształt naszej głowy i czy jesteśmy aktualnie przed ekranem.
Zasłaniając kamerkę powinniśmy też pamiętać o zakryciu czujnika światła. Inaczej przestępcy będą mogli uzyskać dostęp do naszego urządzenia. Obecnie, gdzie istnieje wiele narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję i wspomagających działania hakerów, nie stanowi to dla nich tak dużego wyzwania.