Czy pompa ciepła to ryzyko?
Jak bardzo potrafi zmienić się optyka w trakcie jednego roku? Zależy od przypadku, ale w niektórych sytuacjach bardzo mocno. Nie twierdzę, czy jest tak z pompami ciepła, natomiast ich właściciele mają teraz na głowie kilka kwestii, kilka pytań, na które nie do końca znajdują odpowiedzi. Czy czeka ich niepewna przyszłość? Na pewno są tacy, którzy się tego obawiają. Eksperci mówią wprost, że pompa ciepła wiąże się z pewnym ryzykiem. Pytanie brzmi, czy to ryzyko tym razem się opłaci, czy też nie?
Kwestia w tym, że jeśli ktoś zainstalował w domu pompę ciepła, to nie ma raczej takiej możliwości, aby zmieścił się w limicie wykorzystania energii elektrycznej. Przypominamy, że dla gospodarstw domowych limit ten wynosi 3000 kWh, dla osób z niepełnosprawnością 3600 kWh, zaś dla rolników i osób z Kartą Dużej Rodziny 4000 kWh. I w wielu przypadkach to może wystarczyć. Wiele rodzin nie zużyje tyle energii elektrycznej w trakcie roku i zmieści się limicie. Ale ci, którzy posiadają pompy?
Ci, którzy posiadają pompy ciepła, raczej się w limitach nie zmieszczą. „Jeżeli ogrzewamy dom pompą ciepła, to na pewno zużycie energii będzie wyższe niż ustalone limity” – czytamy w artykule na portalu „money.pl”. I tutaj pojawia się pewien zasadniczy problem. Bo jeśli limity przekroczymy, to nasze rachunki za prąd wzrosną dosyć wyraźnie. I w tym momencie można sobie zadać pytanie. O ile przekroczymy ten limit? I czy aby na pewno pompa ciepła okaże się bardziej oszczędnym rozwiązaniem?
Można mieć obawy?
Nikt nie powiedział też, że prąd w przyszłości nie będzie droższy. Jego ceny mogą wystrzelić w różnych okolicznościach. Ceny po prostu z roku na rok mogą rosnąć i nie da się tego uniknąć. Wiele osób pewnie będzie zastanawiało się, czy najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem nie jest wciąż węgiel? Tym bardziej, że o ile prąd jest stosunkowo drogi, a naprawdę drogi po przekroczeniu limitu, tak węgiel tanieje. Z każdym miesiącem na składach jest taniej i ceny powoli wracają do normy.
Jest też jeszcze jedna istotna kwestia. Czy pompa ciepła wystarczy? Ile to razy dało się usłyszeć na przykład minionej zimy, że pompa nie daje rady i dom trzeba było dogrzać zwykłym piecem na węgiel? Ja sam słyszałem taką historię co najmniej kilkanaście razy. Oczywiście nie twierdzę, że to koniecznie musi być wina pompy. Problemem może być chociażby zły dobór urządzenia do danego domu. Może, ale nie musi. Fakt jest taki, że czasami zimą pompa ciepła po prostu nie daje rady.
Co dalej z pompami ciepła?
No i zapominamy o tym, że w taką pompę ciepła trzeba najpierw zainwestować niemałe pieniądze. Przecież nikt nie przyjdzie i nie wykona nam takiej instalacji za darmo. To raczej oczywiste. Więc mamy do poczynienia sporą inwestycję, potencjalne obawy odnośnie cen prądu i limitów a także zagwozdkę odnośnie tego, że pompa czasami nie wystarcza. Nie twierdzę, że ludzie będą teraz z tego rezygnować. Ale parę osób na pewno się nad tym zastanowi. Inna kwestia jest taka, że w dobie eko-unijnych przepisów pewnie wszyscy w pewnym momencie i tak na te pompy będziemy skazani.