Polska jest państwem, które graniczy z Ukrainą – krajem w stanie wojny z Federacją Rosyjską. Jako członek NATO na terenie naszej ojczyzny znajdują się obiekty o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa mieszkańców. Ich fotografowanie i nagrywanie bez zgody odpowiednich służb, jest karalne. Niestety jak zawsze bywa w takich przypadkach, diabeł tkwi w szczegółach.
Przeciwdziałanie szpiegostwu
Nowa ustawa z 17 sierpnia 2023 r. wprowadza zakaz fotografowania obiektów o strategicznym znaczeniu, takich jak obiekty wojskowe, mosty czy lotniska. Co ciekawe, definicja tego, co uważane jest za „strategiczne”, jest na tyle szeroka, że może obejmować nawet takie miejsca jak Wawel, jak podaje prawo.pl. Naruszenie tego przepisu może skutkować konfiskatą aparatu czy smartfona. Celem tej ustawy, jak twierdzą jej twórcy, jest zwiększenie bezpieczeństwa i przeciwdziałanie szpiegostwu. Jednak prawo.pl zastanawia się, czy przywracanie przepisów zniesionych w 1999 r. jest odpowiedzią na współczesne wyzwania.
Konfiskata smartfona lub aparatu fotograficznego!
Jak informuje money.pl, zakaz dotyczy nie tylko fotografowania, ale także filmowania czy innych form utrwalania obrazu miejsc kluczowych dla państwa. Choć ustawa nie podaje konkretnej listy obiektów, zakaz może dotyczyć m.in. lotnisk, mostów, wiaduktów, tuneli czy magazynów surowców energetycznych.
Eksperci wyrażają obawy związane z niejasnościami w tekście ustawy. Brak precyzyjnego katalogu obiektów oraz możliwość rozszerzenia zakazu na inne budynki budzi kontrowersje. Naruszenie nowych przepisów grozi aresztem, grzywną, a nawet konfiskatą sprzętu, na którym zarejestrowano obraz. Decyzję w tej sprawie podejmie sąd, ale policja ma prawo zatrzymać sprzęt. W skrócie, choć celem ustawy jest poprawa bezpieczeństwa, jej praktyczna realizacja może napotkać na liczne przeszkody i kontrowersje.
źródło: money.pl