Dokładnie 30 września 2022 roku niejaki Philip Paxson wjechał na most, który wcześniej uległ zawaleniu. W wyniku prowadzonego śledztwa udało się ustalić, że mężczyzna postępował zgodnie ze wskazówkami z Map Google. Zdjęcia z miejsca zdarzenia mogą sugerować, że uszkodzony most powinien być doskonale widoczny. Tego dnia było jednak zupełnie inaczej – Paxson prowadził samochód podczas niesprzyjającej pogody, w ciemny i deszczowy wieczór.
Dodatkowo przybyli na miejsce tragedii policjanci zaznaczyli w raporcie, że na moście nie było żadnych barier, znaków ostrzegawczych ani innych elementów ostrzegających kierowców o niebezpieczeństwie. Władze twierdzą również, że mostem nie zajmowały się władze lokalne ani stanowe, a firma która wybudowała most została rozwiązana.
„There will be a lawsuit.”
Family of Hickory man who was killed after driving his Jeep into a creek has hired wrongful death attorneys.
They believe GPS led Philip Paxson over the „bridge to nowhere,” which washed away about 10 years ago. No barriers were in place either. pic.twitter.com/M2ps7WiOFH
— 𝕄𝕠𝕣𝕘𝕒𝕟 𝔽𝕣𝕒𝕟𝕔𝕖𝕤 (@MorganFrancesTV) October 13, 2022
Most leżał 10 lat
W toku prowadzone go śledztwa prokuratura ustaliła, że most zawalił się dziesięć lat temu i od tego czasu jest nieprzejezdny. W pozwie złożonym przez rodzinę tragicznie zmarłego kierowcy czytamy, że mimo licznych wezwań Google Maps do usunięcia z aplikacji tej drogi jako przejezdnej, technologiczny gigant nigdy tego nie zrobił. Rodzina pozwała nie tylko Google, ale również właścicieli mostu – firmy Tarde, LLC i Hinckley Gauvain, LLC.
„Nasze dziewczynki pytają, jak i dlaczego zginął ich tatuś, i brakuje mi słów, które mogą zrozumieć, ponieważ jako dorosła osoba nadal nie mogę zrozumieć, jak osoby odpowiedzialne za wskazówki GPS i most mogą nie mieć żadnego szacunku dla ludzkiego życia.” – powiedziała Alicia Paxson.
„Składamy najgłębsze współczucie rodzinie Paxsonów. Naszym celem jest zapewnienie dokładnych informacji o trasach w Google Maps i analizujemy ten pozew.” – powiedział agencji Associated Press rzecznik Google José Castañeda.
Jeśli rodzina wygra proces, może to mieć wpływ na sposób, w jaki Google i inni giganci z branży nawigacji będą w przyszłości obsługiwać prośby o wprowadzenie korekt i poprawek w swoich aplikacjach.