Google zaleca YouTube Music, czy kierowcy tego chcą, czy nie
W zeszłym roku amerykański gigant wprowadził zmianę w Android Auto, która przyniosła kres Google Play Music i w zamian za to, zaproponował kierowcom przeprowadzkę na YouTube Music. Nie trzeba dodawać, że niektórzy po prostu nie mieli ochoty na zmiany, pomimo tego, że Google bardzo się starał.
Teraz gdy Play Music już nie ma, YouTube Music to zalecany wybór promowany przez amerykańskiego giganta. Nie tylko na urządzeniach mobilnych z Androidem, ale również w autach. Nie szczędzi w tym kierunku wysiłków, a praktyki, jakie stosuje w tym celu, budzą wątpliwości.
Czy amerykański gigant resetuje ręczne ustawienia kierowców?
Na forach Google zgłoszono usterkę, która powoduje, że YouTube Music powraca jak boomerang jako domyślna aplikacja muzyczna w aucie.
Mówiąc prościej, pomimo tego, że kierowcy ręcznie konfigurują domyślną muzyczna aplikację w Asystencie Google, nim minie noc w ustawienia powraca YouTube Music.
Ten proceder utrudnia kierowcom słuchanie muzyki w aucie, bo na jednostce głównej samochodu aplikacja uparcie próbuje uruchomić YouTube Music. Mało tego za każdym razem zaleca subskrypcję, aby uzyskać dostęp do całego wachlarza funkcji.
„Nie chcę korzystać z usługi YouTube Music i nie mam jej zainstalowanej w telefonie. Cała moja muzyka jest przechowywana lokalnie na moim telefonie” — pisze użytkownik forum
Wystarczył moment, by kierowcy zaczęli podejrzewać Google o nieczyste zagrania, które mają na celu przepchnięcie użytkowników na YouTube Music. W tym wypadku jednak winę za takie zachowanie prawdopodobnie ponosi Asystent Google.
Konkretnie problem tkwi w tym, w jaki sposób obsługuje domyślne ustawienia odtwarzania muzyki w Android Auto. Najprawdopodobniej amerykański gigant musi nanieść niezbędne poprawki w kolejnych aktualizacjach aplikacji.