Kolejki w sklepach, oczekiwanie na upragniony towar, który gdzieś „rzucili” do sklepów. O tym rozmawiają od czasu do czasu nasi dziadkowie i rodzice. Współczesne pokolenia też przy podejmowaniu ważniejszych decyzji zakupowych, jak kupno pralki lub telewizora, kierowały się do sklepu stacjonarnego. W końcu produkt należy zobaczyć, dotknąć, dokładnie zmierzyć, porównać do innych i na końcu kupić. Tak wyglądał przykładowy proces zakupowy, który powoli jest już historią przez rozwój technologii oraz między innymi pandemię.
Polacy robią to coraz częściej!
Już 15% klientów zdecydowało się w tym roku na zakupy odzieży i akcesoriów online, jak podaje „Rzeczpospolita”, powołując się na dane Mobile Institute oraz Izby Gospodarki Elektronicznej. Do końca roku planuje to zrobić dodatkowe 11%.
Podobna sytuacja obserwowana jest w sektorze sklepów z elektroniką. W tym roku 15% klientów wybrało zakupy online, a kolejne 9% zamierza to zrobić w najbliższym czasie.
„Obecnie Polacy coraz chętniej decydują się na zakupy online w kategoriach takich jak RTV i AGD, moda, kosmetyki, artykuły dla dzieci czy motoryzacja. W ubiegłym roku dominowały zakupy związane z rozrywką, takie jak subskrypcje platform typu Netflix, gry online, jedzenie z dostawą czy różne kursy i szkolenia” – podkreślają twórcy raportu.
Jak informuje „Rzeczpospolita”, sklepy stacjonarne stają przed wyzwaniami związanymi z obecną sytuacją gospodarczą oraz coraz bardziej oszczędnymi konsumentami.
Koniec galerii handlowych, jakie znamy?
W związku z tym pojawia się pytanie, czy przez zmiany przyzwyczajeń klientów, stacjonarna przestrzeń na zakupy straci sens i galerie handlowe, jakie znamy – pełne kolorowych witryn sklepowych, dużych reklam oraz gwaru niczym na najlepszych kupieckich ulicach z przeszłości, zaczną świecić pustkami? O tym prawdopodobnie przekonamy się w najbliższej przyszłości.
źródło: www.rp.pl
