To koniec Google Maps?
TomTom niedawno ogłosił nowe, hybrydowe rozwiązanie nawigacyjne w chmurze, dostępne dla producentów samochodów. Zapewni ono kilka ważnych korzyści w porównaniu z tradycyjnymi platformami, takimi jak Google Maps.
Przede wszystkim, implementacja natywna w chmurze pozwala na to, aby system nawigacji zawsze był aktualny. Możesz więc mieć pewność, że mapa, którą otrzymałeś, jest tak dokładna, jak to tylko możliwe. Okej, Google Maps też to ma, ale to dopiero początek.
Nowy system opracowany przez TomTom umożliwia korzystanie z map w trybie offline. Przełącza się na oprogramowanie pokładowe i mapy, zapewniające kierowcy niezakłóconą nawigację.
Tego Google Maps nie ma
Nowa nawigacja TomTom może wyświetlać dane na konsoli centralnej, ekranie zestawu wskaźników HUD lub ekranach pasażerów w różnych rozmiarach i proporcjach. Do tego dochodzi integracja z asystentem, więc możemy obsługiwać ją za pomocą poleceń głosowych.
TomTom: – To zintegrowane podejście oznacza, że ważne informacje, takie jak instrukcje podroży, czy wybór pasa ruchu, a także ostrzeżenia o ruchu drogowym i niebezpieczeństwach, mogą być pokazywane na wyświetlaczu HUD czy zestawie wskaźników. To zwiększy komfort i bezpieczeństwo kierowcy.
Co więcej, producenci samochodów mogą połączyć platformę nawigacyjną z dostępnymi w samochodzie czujnikami. To dostarczy kierowcy takie dane, jak poziom naładowania akumulatora, czy ilość paliwa w baku. Wszystko to na tym samym ekranie, w celu zmniejszenia rozpraszania uwagi.
W parze z samochodem
Dla samochodów elektrycznych będzie to rewolucyjne, bowiem nawigacja będzie mogła dynamicznie wyświetlać zasięg pojazdu.
– Jeśli przewidywany zasięg jest niewystarczający, aby dotrzeć do wybranego miejsca docelowego, kierowca otrzyma wskazówki dojazdu do najbliższego miejsca ładowania. Otrzyma też porównanie kosztów dostępnych punktów ładowania na trasie.
Nowa platforma będzie dostępna dla wszystkich partnerów TomTom, więc w pierwszych samochodach powinna pojawić się już w 2022 roku.