Hejt to jedno ze zjawisk, które trapi Internet. Wielu użytkowników liczy na pochlebstwa poprzez śmiałe i szybkie krytykowanie, oparte często na uproszczeniach. W następstwie hejt szybko zyskuje polubienia i nakręca inne osoby do wyrażania coraz agresywniejszych komentarzy. Niejednokrotnie nienawistne komentarze są wręcz zlecane przez przeciwników danej osoby lub instytucji. Duża publika tylko zwiększa ryzyko pojawienia się hejtu.
Fala hejtu od pierwszego dnia
Przekonali się o tym prowadzący Kanału Zero i to już pierwszego oficjalnego programu na YouTube. Premierowe wydanie Godziny Zero odbyło się, 1 lutego o godz. 20:00. W programie na żywo Przemysław Rudzki przeprowadził wywiad z Krzysztofem Stanowskim. Założyciel kanału zapowiadał, że prowadzący wyciągnie z niego wszystko, bo znają się „jakieś 20 lat”. Jednak internauci zarzucili, że Przemysław Rudzki ciągle do przesady wychwalał swojego rozmówcę. Padły wręcz porównania do słynnego wywiadu w TVP, gdy sprzyjająca PiS Danuta Holecka rozmawiała z prezesem partii, Jarosławem Kaczyńskim.
— Tygodnik NIE (@TygodnikNIE) February 1, 2024
Przez kilka dni Przemysław Rudzki był bohaterem memów i żartów o lizusostwie w sieci. Początkowo zapowiadało się, że fala hejtu wyleje się na niego w jego kolejnym występie. W poniedziałek wraz z Andrzejem Twarowskim prowadził program piłkarski 0:0. Występ w swojej koronnej dyscyplinie (Rudzki to znany ekspert piłkarski) wyraźnie go zrehabilitował. Choć pojawiały się nawiązania do pierwszego programu, to sporo osób doceniło jego fachowość i zauważyło, że „po prostu nie nadaje się do każdego formatu”. Warto przypomnieć, że Przemysław Rudzki był jedną z osób, które były mocno zaangażowane w stworzenie Kanału Zero.
Oberwało się też kobietom
Nieprzychylne komentarze zebrał też program Trzecie Śniadanie, którego pierwszy odcinek poprowadził Marcin Meller. Internautom nie spodobało się, że wszyscy uczestnicy byli „z jednej bańki”, pokazując te same poglądy jak „kółko wzajemnej adoracji”. Padły porównania o zbytnie podobieństwo do programów TVP czy TVN, od których według zapowiedzi Krzysztofa Stanowskiego, Kanał Zero miał się różnić. Hejt wylał się jednak na Karolinę Korwin-Piotrowską, która była jednym z czterech gości. Zarzucono jej hipokryzję, gdy sama mówi o tolerancji, ale wiele z jej wypowiedzi internauci ocenili jako nietolerancyjne.
Z hejterskimi atakami zmaga się też Monika Goździalska, która współprowadzi programu z raprerem Tede. O ile Jacek Graniecki jest bardzo chwalony za styl prowadzenia programów, o tyle tiktokerka znana jako Principessa drażni wiele osób. Komentujący zarzucają jej zbyt dużą ignorację i niewiedzę na temat wielu poruszanych zagadnień. Czepiają się nawet tego, jak się wypowiada i próbuje przekazywać swoje myśli. Monika Goździalska choć emanuje pewnością siebie została zalana hejtem w komentarzach zarówno po wieczornym programie „022” z telefonami od widzów, jak i poranku „7:00”. Internauci domagają się wręcz, aby Krzysztof Stanowski zrezygnował z niej lub ta sama odeszła.
Udany debiut Kanału Zero
Ataki hejterów były do przewidzenia, tak samo jak to, że założyciel Kanału Zero nie powinien działać pochopnie. Wiele programów oraz prowadzących z pewnością będzie szukać jak najbardziej atrakcyjnej formuły i stylu. Z tego względu nie należy się spodziewać żadnych szybkich zwolnień przez internautów. Z drugiej strony komentarzy nie należy bagatelizować, a wiele rzeczy będzie w dłuższej perspektywie weryfikować rzeczywista oglądalność. Ta zaś ma się świetnie, bo po 5 dniach Kanał Zero zanotował 16 mln wyświetleń na YouTube. Czas oglądania treści wyniósł 3,9 mln godzin. Do tej pory kanał ma dużo, bo 733 tys. subskrybentów.