Wiele osób korzysta z Google, aby odkrywać nowe restauracje i sklepy. Teraz amerykański gigant informatyczny chce uprościć użytkownikom to wyszukiwanie do absolutnego minimum. W tym celu wykorzystana zostanie generatywna sztuczna inteligencja. AI w postaci LLM (Logic Learning Machine) przeanalizuje ponad 250 milionów lokalizacji na podstawie informacji z Google Maps. Ponadto w analizie uwzględniono spostrzeżenia, uwagi i komentarze ponad 300 milionów użytkowników Google Maps na całym świecie.
Wszędzie to AI…
Model działania algorytmu ma być relatywnie prosty. Powiedzmy, że chcesz wyszukać miejsca (np. sklepy, restauracje, kawiarnie) o klasycznym stylu w Krakowie. Wystarczy, że poprosisz Mapy o wskazanie „miejsc o klasycznym klimacie w Krakowie”. Modele AI Google’a przeanalizują wtedy wszystkie informacje zebrane w Mapach – o pobliskich sklepach, obiektach usługowych i knajpach, a także ich zdjęcia, oceny i recenzje społeczności. Chwilę później na ekranie naszego urządzenia zostanie wyświetlona kompletna lista takich miejsc, okraszona komentarzami społeczności Google Maps oraz zdjęciami. Co więcej, miejsca te można zapisać, aby udostępnić je znajomym lub odwiedzić ponownie w przyszłości.
Nowa funkcja Google Maps przydaje się także wtedy, gdy użytkownicy chcą zrobić coś spontanicznie lub w krótkim czasie zmienić swoje plany. Jeśli nagle zaskoczy Cię deszcz, możesz poprosić Google o zajęcia na deszczowy dzień. Mapy Google sugerują następnie zajęcia odbywające się w pomieszczeniach zamkniętych, np. pobliskie kina czy teatry.
Na razie tylko USA
Na razie eksperymentalna funkcja dostępna tylko w Stanów Zjednoczonych. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że w najbliższej przyszłości dostępna będzie ona globalnie. W fazie testowej wezmą w niej udział „Lokalni przewodnicy”, czyli społeczność recenzentów, którzy oceniają miejsca, wystawiają opinie, dodają nowe odkrycia na Mapach, a także weryfikują dostępne w nich informacje.