Enterprise z jednym zwycięstwem i porażką
Polskie Enterprise zadebiutowało w europejskim RMR A, stając naprzeciw rosyjskiego AMKAL. Choć pierwsza połowa Nuke’a należała do niezwykle wyrównanych, nasi rodacy zdołali wygrać aż 6 rund po stronie terrorystów – co stanowi niemałe wyzwanie. Po zmianie stron Enterprise odskoczyło rywalom, wygrywając pierwszy mecz 13:9.
Mateusz „TOAO” Zawistowski razem z kolegami, w drugim meczu trafił na Navi. Oponenci od samego początku mieli kontrolę nad Polakami. Nie dawali im wielu okazji do skutecznych kontrataków. Enterprise nie podejmowało najlepszych decyzji, w wyniku czego spotkanie przegrali. Navi zwyciężyło wynikiem 13:6.
Zawodnicy G2 bez potknięcia w pierwszym dniu RMR-a
Pierwszym przeciwnikiem zawodników G2 było europejskie Into the Breach (ITB). Ci pierwsi przystępowali do spotkania w roli faworyta. Wynik, który otrzymaliśmy na Anubisie i tak był całkiem szokujący. ITB wygrało bowiem zaledwie trzy rundy, zostając doszczętnie zdominowanym przez swoich przeciwników. Tym samym G2 rozpoczęło RMR od gładkiego zwycięstwa.
Podopieczni Wiktora “Taza” Wojtasa w drugim pojedynku zmierzyli się z tureckim Eternal Fire. Spotkanie niczym nie przypominało Anubisa. Tutaj od początku do końca europejska drużyna miała spore problemy. W pewnym momencie Eternal Fire było o krok od zakończenia meczu. Zawodnicy G2 w ostatnim momencie przebudzili się, doprowadzając do dogrywek, w których stracili zaledwie jedną rundę. Nuke zakończył się wynikiem 16:13, co oznacza, że TaZa razem z ekipą dzieli jeden mecz od awansu na Majora.
Bezbłędny Faze Clan
Karrigan i spółka raptem kilka dni temu przegrali w wielkim finale IEM Katowice 2024 przeciwko Spirit. Ciężko było stwierdzić, jak druzgocąca porażka, wpłynie na drużynę Filipa “Neo” Kubskiego. Teraz jednak wiemy, że Faze zdołało już o niej zapomnieć. Europejska formacja gładko przebrnęła przez pierwszy dzień kwalifikacji na majora, wygrywając dwa spotkania z rzędu. Oznacza to, że Faze ma aż trzy szansy na awans do fazy Challenger.
Pierwszym rywalem ekipy Karrigana było rosyjskie 9pandas, które uległo na Mirage’u wynikiem 13:6. Drugi mecz rozegrany na Falcons, wyglądał łudząco podobnie jak pierwszy, rozegrano go jednak na Nuke’u, gdzie Faze zwyciężyło 13:7.
Into the Breach z Polakiem, o krok od odpadnięcia z RMR
W segmencie o G2 wspomnieliśmy, że drużyna Karola “Rallena” Rodowicza nie miała żadnej historii w pierwszym pojedynku. Została ona całkowicie rozbita, a co więcej, drugie spotkanie wyglądało jeszcze gorzej.
Into the Breach w meczu przegranych spotkało się z rosyjskim BetBoom. Po pierwszej połowie na tablicy widniał wynik 12:0 – przez moment Rosjanie byli o krok od całkowitego upokorzenia rywali. ITB wygrało jednak rundę pistoletową, po której dopiero uznało wyższość rywala. Spotkanie zakończyło się dewastacją europejskiej formacji wynikiem 13:1.