O czym będzie „Indiana Jones i Wielki Krąg”?
Nowa produkcja będzie ukłonem w stronę fanów klasycznej trylogii, bo w fabuła będzie osadzona między „Poszukiwaczami zaginionej Arki” oraz „Ostatnią krucjatą”. Dokładnie w 1937 r., gdy „złowrogie siły przemierzają świat w poszukiwaniu sekretu starożytnej mocy związanej z Wielkim Kręgiem”. Oczywiście, powstrzymać ich będzie mógł tylko Indiana Jones, w którego wcielą się gracze.
Gra, dość nietypowo, będzie rozgrywką głównie z perspektywy pierwszej osoby (FPS). Zazwyczaj gry o kultowym poszukiwaczu przygód tworzono tak, abyśmy z perspektywy trzeciej osoby, czyli za jego plecami. Już sam fakt tej dość dużej zmiany sprawia, że środowisko gamingowe podzieliło się. Autorzy przekonują jednak, że FPS zapewni najlepsze przeżycia. Jak to może w praktyce wyglądać, ukazuje zwłaszcza obszerny materiał z prezentacji Developer_Direct.
„Nasza gra skupia się na wcieleniu się w legendarnego bohatera” – wyjaśnia Design Director, Jens Andersson. „Dominującą perspektywą w grze jest widok pierwszoosobowy, więc gracze mogą naprawdę poczuć się jak Indy. Widok ten sprawia, że stajesz się częścią tego świata – pozwala odkrywać i doświadczać wszystkiego w bardziej intymny sposób. Nasza gra umożliwia każdemu odpowiedzieć sobie na pytanie, co zrobiłby, gdyby nagle znalazł się w tych niesamowitych okolicznościach i miał do dyspozycji tylko swoją inteligencję i bicz. Świat Indiany Jonesa jest pełen kryjących się za każdym rogiem tajemnic – to świat, w którym ścigamy się z czasem, aby przechytrzyć wroga szukającego tych samych artefaktów, co my”.
Kto w polskim dubbingu wcieli się w Indianę Jonesa?
„Indiana Jones i Wielki Krąg” otrzyma nie tylko polskie napisy, ale też pełny polski dubbing. Wydano już nawet zwiastun w naszym rodzimym języku, na którym można rozpoznać, kto zagra Indy’ego. Obejrzycie go w odtwarzaczu poniżej.
Jeśli mnie słuch nie myli, będzie to Stefan Pawłowski. Aktor sprawdził się już w dubbingowaniu gier Lucasfilm Games. Podkładał bowiem głos pod Cala Kestisa, bohatera gier z uniwersum Gwiezdnych wojen („Star Wars Jedni: Upadły zakon” i „Star Wars Jedi: Ocalały”).
Do jego gry aktorskiej nie można mieć zastrzeżeń, choć nie da się ukryć, że barwa głosu mocno odbiega od pierwowzoru, którego grał Harrison Ford (amerykański aktor nigdy nie użyczył głosu w grze). W wersji angielskiej Indianę dubbinguje z kolei Troy Baker, znany z udziału z hitu „Tha Last of Us”.
Indy nie trafi na Playstation 5?
Studio MachineGames (znane z kilku gier z serii Wolfenstein) otrzymało zlecenie, aby przygotować grę tylko na 2 platformy. Wśród nich nie będzie Playstation 5, ponieważ w produkcji palce macza Microsoft. „Indiana Jones i Wielki Krąg” powstanie dla posiadaczy PC oraz Xbox Series X lub S. Dystrybucję zaplanowano przez platformy Steam oraz Game Pass. Prowizoryczna klasyfikacja wiekowa zakłada, że gra będzie odpowiednia dla osób od 16 roku życia. Na razie nie sprecyzowano konkretnej daty premiery poza tym, że produkcja ujrzy światło dzienne w tym roku.