Ostatnie miesiące korzystne dla Faze
Amerykańska organizacja od wielu lat pojawiała się na najważniejszych turniejach w roku, prezentując się na każdym z nich przeważnie z dobrej strony. Zdarzały się co prawda potknięcia, które na następnych imprezach były naprawiane. Prawdziwy przełom w Faze Clanie nastąpił w drugiej połowie listopada, kiedy to fani drużyny dowiedzieli się o odejściu duńskiego trenera. Na jego miejsce ściągnięto legendę polskiego CS-a Filipa “Neo” Kubskiego, który wcześniej był już przez organizację testowany.
Decyzja ta budziła wątpliwości, które ostatecznie szybko zostały rozwiane. Faze Clan po wymianie jednego zawodnika i po przejęciu sterów przez Kubskiego, wygrał 3 turnieje. W grudniu natrafiła się okazja na czwarte zwycięstwo, lecz drużyna Polaka ugięła się pod dobrze grającym Vitality. Porażka nie speszyła jednak zawodników, gdyż ci kilka tygodni później dostali się na finały lanowe Blasta.
Faze Clan w walce o tytuł
Faze Clan bez dwóch zdań może jak na razie uznać IEM Katowice 2024 jako udany. Pierwszy mecz został przez nich rozegrany na Polską drużynę Rebels, która po dość jednostronnym pojedynku uległa drugiej najlepszej drużynie na świecie wynikiem:
- 13:9 na Nuke’u (Mapa Rebels),
- 13:7 na Anciencie (Mapa Faze).
Następnie przyszedł czas zmierzyć się z tureckim Eternal Fire, które okazało się trudniejszym rywalem od naszych rodaków. Pojedynek na pierwszych dwóch mapach był wyrównany, o czym świadczą dogrywki. Pojedynek ostatecznie zakończył się na korzyść Faze Clanu:
- 16:14 na Inferno (Mapa Eternal Fire),
- 13:16 na Anubisie (Mapa Faze),
- 13:5 na Nuke’u (Mapa decydująca).
Po dwóch zwycięstwach europejska formacja zapewniła sobie awans do fazy pucharowej. Podobnie jak Ence, rozegrali oni mecz, który miał wyłonić pierwszego półfinalistę (przegrany automatycznie spadał do ćwierćfinału). Stanęli oni naprzeciw rosyjskiego Spirit – napędzanego młodą krwią. 17-letni Donk to siła napędowa drużyny, która wystarczyła do powstrzymania Faze, które przegrało pojedynek nie wygrywając nawet mapy:
- 10:13 na Mirage’u (Mapa Spirit),
- 5:13 na Nuke’u (Mapa Faze).
Podopieczni Kubskiego w tym pojedynku okazali się zwyczajnie słabsi. Ich decyzje były nietrafione, przegrywali większość pojedynków indywidualnych. Nie byli w stanie zrobić absolutnie nic – wczorajszy dzień należał do jednych z ich najgorszych.
Wzloty i upadki G2
G2 od zawsze kojarzy się z szybko przemijającą formą. Mówimy tu o drużynie, której skład wart jest grube pieniądze, a mimo to jedynie od czasu do czasu potrafi zaskoczyć kibiców. Rok temu hiszpańska organizacja e-sportowa przeżyła wielki progres na scenie CS-a. Udało jej się zdobyć tytuł IEM Katowice 2023 oraz IEM Cologne 2023 na przestrzeni miesięcy ich forma skutecznie i powoli opadała, pozostawiając spory niedosyt. W grudniu w szeregi trenerskie wszedł Wiktor “Taz” Wojtas, który niegdyś grał razem w drużynie ze wspomnianym wcześniej Neo. Jak na razie największym sukcesem ekipy jest dostanie się do fazy playoff na IEM oraz awans na Blast Premier Spring Final 2024.
W porównaniu do Faze, G2 rozegrało nieco więcej spotkań. Każde z nich rozgrywane było w kratkę. Raz europejska formacja męczyła się z niżej notowanymi rywalami, żeby jakiś czas później wygrać na drużynę z najwyższego szczebla. Koniec końców zdarzało się, że G2 nie wychodziło w ogóle z grupy będąc w roli faworyta.
G2 w pogoni za obroną tytułu
W Katowicach pierwszym rywalem formacji zostało Heroic z zupełnie odświeżonym składem. Przyznam szczerze, że sam nie wiedziałem dokładnie, czego się po nich spodziewać. Mimo bycia underdogiem udało im się zaprezentować całkiem nieźle, psując krew G2 na pierwszych dwóch mapach. Ostatecznie jednak to nie wystarczyło i spotkanie zakończyło się wynikiem:
- 16:13 na Overpassie (Mapa Heroic),
- 13:16 na Anubisie (Mapa G2),
- 13:6 na Nuke’u (Mapa decydująca).
Kolejna seria BO3 była już walką o awans do Spodka. Gracze G2 zmierzyli się z podopiecznymi Jakuba “Kubena” Gurczyńskiego. Polacy zwyciężyli, nie przegrywając nawet mapy:
- 13:8 na Mirage’u (Mapa Ence),
- 13:7 na Anubisie (Mapa G2).
Zapewniło to składowi spadek do dolnej drabinki, gdzie od awansu dzieliły ich dwa kolejne spotkania. Te w porównaniu do poprzednich okazały się całkiem jednostronne. G2 w całej tej beznadziejnej sytuacji znalazło bowiem sposób na przełamanie się, wygrywając w mapach 2:1 na Monte oraz 2:0 na Heroic.
Faze Clan vs G2
Zeszłoroczni zwycięzcy IEM-a w Katowicach zmierzą się z Faze Clanem 9 lutego. Pierwotnie zaplanowano spotkanie na godzinę 16:15, gdzie obie formacje już przy publiczności zmierzą się ze sobą o awans do półfinału. Warto podkreślić, że zwycięzca tego meczu zawalczy następnego dnia z Mouz o wielki finał.
Link do angielskiej transmisji